TRUDNOŚĆ PRZETRWANIA:
Klasa deadzone
- {$one}
- {$two}
- {$three}
Poziom Otchłań Światła to enigmatyczny poziom Backrooms.
Opis:
Otchłań Światła to pusta przestrzeń, będąca jednolitą płaszczyzną o nierozpoznanych rozmiarach, spekuluje się nieskończoną powierzchnię Poziomu.
Na tym Poziomie wystosować można określenia Tła i Podłogi: Tło stanowi cała przestrzeń okalająca wymiar, natomiast Podłogą jest płaszczyzna będąca jedyną powierzchnią w Otchłani Światła; płaszczyzna ta przypomina w dotyku idealnie gładką taflę szklaną. Wszelkie próby uszkodzenia Podłogi zakończyły się niepowodzeniem.
Tło i Podłoga wymiaru są jednolicie barwy czystej bieli, przez co niemożliwe jest odróżnienie istniejącej płaszczyzny od pozostałej przestrzeni. Podłoga wydaje się posiadać właściwości ciała doskonale białego, gdyż najwyraźniej całkowicie odbija padające na nie promieniowanie świetlne, niezależnie od mocy jego źródła i światłości. Pomimo iż Poziom nie posiada żadnych widocznych źródeł światła, cały wymiar pozostaje oświetlony silnym, lecz nierażącym blaskiem w sposób jednolity, uniemożliwiający rzucanie cienia przez dowolny obiekt. Zjawisko to jest o tyle interesujące, ponieważ przeprowadzone przez niektórych wędrowców pomiary wykazały brak jakichkolwiek wartości natężenia oświetlenia, jak gdyby w rzeczywistości wymiar pogrążony był w całkowitym mroku. Wszelkie urządzenia nawigacyjne i chronometryczne, zarówno mechaniczne jak i elektroniczne nie funkcjonują poprawnie.
W Otchłani Światła umożliwione jest swobodne oddychanie, jednakże źródło powietrza pozostaje nieznane. Próbki poddane do analizy wykazują zawartość niegroźnych dla zdrowia ilości ozonu. Źródła wody pitnej i pożywienia nie istnieją na tym poziomie, zatem długotrwałe przebywanie na nim bez dostępu do własnych środków spożywczych i napojów grozi zgonem wywołanym przez zagłodzenie/odwodnienie.
Ze względu na brak jakichkolwiek punktów odniesienia na tym Poziomie zmysł orientacji zostaje w znacznym stopniu ograniczony. Występująca deprywacja sensoryczna często wywołuje u wędrowców o słabym przygotowaniu psychicznym stany obłędu bądź paniki.
Nie wiadomo, co stało się z osobami, które zginęły w Otchłani, gdyż nigdy nie znaleziono żadnego ciała ani przedmiotu należącego do wędrowca. Jeżeli uzna się teorię o nieskończoności wymiaru za prawdziwą, wędrowcy mogą pojawiać się w dowolnym miejscu w sposób, w który znalezienie innej osoby jest niemożliwe.
Mimo iż w Otchłani nie stwierdzono istnienia żadnych bytów, wędrowcy zgłaszają słyszenie z oddali odgłosów przypominających buczenie lub gwizd oraz obserwację wysokich, jasnych sylwetek pojawiających się z boku lub z tyłu wędrowca, znajdujących się w dalekiej odległości i zlewających się z Tłem. Stwierdzono, iż obserwacje te są wynikiem halucynacji wywołanych przez pozbawiony punktów odniesienia mózg.
Bazy, Posterunki i Społeczności:
Żadne z powyższych nie istnieją. Utworzenie takowych jest uznane za niepraktyczne/niemożliwe.
Wejścia i Wyjścia:
Wejścia
- Nagła utrata przytomności na dowolnym Poziomie może spowodować przeniesienie się do Otchłani Światła.
- Szybkie spojrzenie wprost w źródło światła o wysokiej jasności lub wpatrywanie się w takowe w większości przypadków spowoduje przeniesienie do tego Poziomu Enigmatycznego. Najczęściej dotyczy to eksplorowania innych Poziomów Backrooms, jednak stwierdzono ekstremalnie rzadkie przypadki wejścia wprost z rzeczywistości.
Wyjścia
- Jedynym znanym sposobem na wyjście z Otchłani Światła jest znalezienie niewielkiego, lustrzanego fragmentu powierzchni Podłogi. Należy wejść w wyróżniającą się powierzchnię (w rzeczywistości powierzchnia ta jest dziurą), co spowoduje pojawienie w miejscu, z którego nastąpiło przeniesienie do Otchłani. Zeznania wędrowców, którzy znaleźli się na tym Poziomie, dotyczące znalezienia wyjścia są różne i opiewają na poszukiwania trwające zaledwie kilka minut sprawdzania okolicy do błąkania się aż do skrajnego wycieńczenia.
Odkrycie:
Pierwsze oficjalne doniesienie o istnieniu Poziomu pochodzi od członka grupy eksploracyjnej ''Wałęsacze'', którego nagłe zaginięcie odnotowano podczas eksploracji przestrzeni Poziomu PL-14 w lipcu 2001 roku. Wędrowiec zdołał wydostać się z Otchłani Światła, po czym zgłosił swoje odkrycie i postarał się w jak najbardziej rzetelny sposób opisać nieznany wcześniej Poziom.
Poniżej znajduje się sformatowany fragment zeznania, które Wędrowiec zgłosił po zabezpieczeniu.
Nie jestem w stanie do końca stwierdzić… w ogóle nie wiem, jak znalazłem się w tym miejscu. Jedyne co pamiętam, to jak z powodu uszkodzenia pobliskiej rury dostałem porządną porcją jakiegoś gazu, który spowodował, że straciłem przytomność, pamiętam jak przez sen moment, w którym odlatywałem. Potem obudziłem się i zobaczyłem jedynie biel. Sądziłem, że znajduję się w lazarecie, ale gdy doszedłem do siebie, dotarło do mnie, że znajduję się pośrodku niczego. Dosłownie. Tam nie było nic. Tylko wszechobecna, nieskończona biel. Podłoga wydawała się zrobiona ze szkła. Nie było tam ani zimno, ani ciepło. W cholerę jasno, ale nie raziło. Nigdzie nie było żadnych ścian, obiektów… nic. Mój głos głucho rozchodził się we wszystkie strony, gdy intuicyjnie próbowałem wołać kogoś z mojej grupy. Miałem przy sobie jedynie zegarek elektroniczny i kompas, ale obydwa przestały działać: cyfry w ogóle nie zmieniały się, a igła kompasu poruszała się bezwiednie. Postanowiłem iść gdziekolwiek, ale dopiero po chwili zdołałem przekonać się, czy w ogóle poruszam się względem czegokolwiek. Nie wiedziałem, czy błądzę, czy w ogóle iść gdziekolwiek ma sens. Zazwyczaj Poziomy mają swoje wyjścia, wystarczy iść określoną odległość, szukać drzwi, ale tam naprawdę nie było nic, co mogło wyglądać w ten sposób.
Z powodu braku czegokolwiek dookoła zacząłem mieć omamy, słyszałem szumy, gwizdy, widziałem dziwne kształty przesuwające się w moim polu widzenia, świetlne plamy, meduzy, pręty… musiałem wtedy chwilę przystanąć, skulić się i bezwiednie oglądać swoje ubranie, aby móc uspokoić głowę.
Miałem wrażenie, że zostanę tam na zawsze, utknąłem pośrodku bezkresnej, białej pustki. Zacząłem chodzić losowo po okolicy… miejsca, do którego dotarłem… i wtedy wystraszyłem się, ale dotarło do mnie, że widzę swoje odbicie w podłodze. Po prostu fragment mnie, odbijany w gładkiej tafli, na idealnie białym tle. W przybliżeniu to coś było na kształt okrągłego lustra, mniej więcej pół metra średnicy? Coś takiego. Gdy chciałem dotknąć tego lustra, moja dłoń nie zastała żadnego oporu i po prostu przenikła przez odbicie, znikając jak zanurzona w cieczy. Gdy ją wyjąłem, wyglądała normalnie. Włożyłem tak drugą rękę, potem spróbowałem z nogami, usiadłem na… krawędzi lustra i niewiele myśląc, wskoczyłem do środka. Ku mojemu zaskoczeniu nagle znalazłem się znowu na Poziomie PL-14, dokładnie w tym miejscu, w którym straciłem przytomność. Gaz przestał się ulatniać, a ja udałem się w stronę wyjścia.
Po zebraniu powyższych informacji postanowiono o udokumentowaniu nieznanego wcześniej Poziomu Enigmatycznego.
Zeznania dotyczące przeniesieniu do tego Poziomu są niezmiernie rzadkie, jednak spójne informacje pozwoliły na utworzenie jednolitej dokumentacji, opartej na dotychczasowej wiedzy.
Zaginięcia na różnych Poziomach Backrooms nie są zjawiskiem niezwykłym. Znając sposób wejścia, nie wiadomo dokładnie, ilu Wędrowców w rzeczywistości dostało się do Poziomu Otchłani Światła.
Nie wiadomo, ile przeniesień bez wyjścia dokonało się przed pierwszym zgłoszeniem istnienia Poziomu.
Zalecenia:
- Po znalezieniu się na tym poziomie nie panikuj, staraj się zachować spokój.
- Skup się na poszukiwaniu wyjścia.
- Nie spoglądaj długotrwale w dal, ani w żadnym kierunku dookoła. Postaraj się spoglądać wyłącznie na swoje nogi, aby zachować minimalny punkt odniesienia i jednocześnie ułatwić sobie poszukiwanie wyjścia.
- Nie reaguj w żaden sposób na halucynacje, których możesz doświadczyć.
- Zignoruj wszelkie byty, które zauważysz. Na tym poziomie jesteś całkowicie sam.