Poziom 99
ocena: +3+x

TRUDNOŚĆ PRZETRWANIA:

Klasa Oaza

  • Opustoszały teren
  • Obecność inteligentnego życia
  • Byty pasywne

Opustoszały i bardzo, bardzo pomarańczowy. To jest najlepszy sposób na opisanie tego miejsca.


Poziom 99 jest 100. poziomem Backrooms.


OrangeButCc

Zdjęcie Poziomu 99. Powód zakłóceń jest nieznany.

Opis:

Jak wspomniano wcześniej, Poziom 99 jest odpychająco pomarańczowy i równie zniekształcony, choć zdjęcie nie oddaje tego dobrze. Pod względem fizycznym poziom wydaje się normalny – piasek nie jest miękki, a niebo nie jest twarde. Poziom przypomina pustynię z czerwonym piaskiem, ale nie występuje tu cykl dobowy. Niebo jest pomarańczowe i zdaje się, że nigdy się nie zmienia. Piasek Poziomu 99 wygląda niemal identycznie jak czerwony piasek z Frontrooms, z tą różnicą, że składa się niemal w całości z utlenionych metali. Piasek ma wyraźny metaliczny zapach miedzi, żelaza i czasami niezidentyfikowanych rud.


Odkrycie:

Stanley i ja jedliśmy drugie śniadanie, chodząc sobie po Poziomie 4, wtem przed nami zauważyliśmy drzwi zawieszone trzydzieści centymetrów nad ziemią. Jestem przekonany, że były świerkowe, ale to nieważne. Na drzwiach była zawieszona tabliczka z napisem "Miasteczko Ghuli”. Przez krótkofalówki poinformowaliśmy górę o zajściu, a że mieliśmy przy sobie zapasy w razie wu, powiedzieli, żebyśmy się przyjrzeli naszemu znalezisku. Drzwi prowadziły do Poziomu 99 albo inaczej "Miasteczka Ghuli". Z tymi drzwiami dzieją się pojebane rzeczy. Dlatego że nie mają framugi, jeśli obejdziesz je w momencie, gdy są otwarte, po prostu znikną. Natomiast jeśli obejdziesz je, gdy są zamknięte, to jak można byłoby się spodziewać, będziesz spoglądać na drugą stronę tych drzwi.

Społeczności:

Miasteczko Ghuli:

Jeszcze tam nie dotarliśmy, ale wiemy, że najpewniej istnieje. Na ten moment jesteśmy gdzieś pięć kilometrów w głąb, więc jest za późno, żeby zawrócić. Przywiązaliśmy jednak linę do gałki w drzwiach, zanim wyruszyliśmy. To była naprawdę długa lina. M.E.G. znalazło i wycięło ok. 15-kilometrowy kawałek o średnicy 10 cm. to był splot o super sile. W chuj ciężko chowało się ją do naszych zapasów, tym bardziej że Nick śliskie-ręce upuścił ją i się rozwinęła. Jednak gdy już dotrzemy do miasteczka, lina będzie przydatna do odnalezienia drogi powrotnej.

Społeczności (zaktualizowane):

Miasteczko Ghuli:

Gdzieś dwanaście kilometrów w głąb. Całe miasto rozciąga się na około cztery tysiące metrów kwadratowych? Pierwsza rzecz, którą można na początku zobaczyć to wielki drewniany znak z miłym przywitaniem dla przybyłych.

“WITAMY W MIASTECZKU GHULI”

Na początku podchodziliśmy do tego ostrożnie, ale jak szliśmy przez miasto, zauważyliśmy, że "Ghule" były bardziej człekopodobne niż upiorne. Wyglądały na nieumarłych, ale też na tyle niegroźnie, żeby móc spróbować porozmawiać, więc zapytaliśmy jednego z nich o miejsce, gdzie moglibyśmy się zakwaterować. Najwyraźniej nie potrafią mówić, lecz znają język migowy. Nauka Stanleya języka migowego w końcu się opłaciła. Powiedział, że jeśli jesteśmy nowi w mieście, powinniśmy pójść do lokalnego sklepu wielobranżowego, żeby dostać powitalne koszyki z upominkami! Łał, nie spodziewałem się, że miejsce o nazwie Miasteczko Ghuli będzie tak gościnne. Byli tu też inni ludzie, co było niezwykle niespodziewane, biorąc pod uwagę fakt, że twoja pierwsza reakcja na pustkowie złożone tylko i wyłącznie z czerwonego piasku nie byłoby zwiedzanie. Chyba że jesteś nami.

Sklep wielobranżowy był bardzo podobny jak ten we Frontrooms, miał nawet prąd i świeże produkty! Podeszliśmy do głównej lady z tyłu sklepu i menadżerka, o imieniu Brenda zaczęła ze Stanleyem szybko wymieniać się gestami. Jezu, nie wiem, czy Stanley zapisał się na naukę migowego, czy do klubu Naruto. Po dużej ilości gestów z anime przerzucanych z rąk do rąk Breta otworzyła drzwi, najprawdopodobniej do spiżarni i wyniosła stamtąd ładnie zapakowane kosze z upominkami. Oczywiście ostrzegłem Stana, że nie powinien tak ufać tym… Chuju złoty, czy to ciasto czekoladowe?

Żyjemy, więc jedzenie w koszykach nie było zatrute. Kto by się spodziewał, że Ghule jedzą to samo co my, a nie nas? Gdy już skończyliśmy napychać się wypiekami i słodyczami, Stanley zaczął pytać na mieście czy jest gdzieś jakiś motel, w którym moglibyśmy się zatrzymać i wypocząć. W pewnym momencie wpadliśmy na Ghula o imieniu Neil, chyba staruszka, bo opierał się o swoją wypolerowaną świerkową laskę, miał przylizane do tyłu siwe włosy, melonik i skoliozę. Powiedział nam, żeby udać się do "Śródmieścia" i porozmawiać z ludźmi mieszkającymi na wzgórzu. Mogliśmy pewnie zdobyć od niego jeszcze trochę cennych informacji, ale zasnął w połowie zdania. Stanley powiedział, że ten staruszek mógł powiedzieć coś zupełnie innego, bo jego gesty były tak leniwe i surowe, że ledwo je zrozumiał. Jednak, zwarzywszy na to, że starszych powinno się słuchać i na to, że i tak nie wiedzieliśmy co robić, udaliśmy się do Śródmieścia.

Populacja:
50+

Uniwersalny język Ghuli:
- Pismo
- Amerykański język migowy
- Pomruki
- Gesty rękoma

Śródmieście:

Podążając za wytycznymi jeszcze kilku innych Ghuli dotarliśmy do wielkiego znaku z napisem

“Śródmieście w tę stronę!!”

Pisanym wielkimi czerwonymi literami. Dzięki tej niesamowitej informacji ruszyliśmy nasze na wpół śpiące, omdlałe cztery litery do domu na wzgórzu, jednak to tak zwane "wzgórze" bardziej wyglądało na wydmę. Na szczęście do domu prowadziła kamienna ścieżka, jednak Stanley zaczął czuć się źle, więc mam nadzieje, że te Ghule będą miały jakieś kartki oraz długopis i że jedzenie, które wcześniej dostaliśmy, nie było zatrute. Moje oczy coraz bardziej swędzą, a wyżej wymienione mdłości się pogarszają. Dzięki Bogu Śródmieście było tylko dziesięć minut od głównej części miasteczka, bo nie wydaje mi się, żeby Stan poradził sobie z kolejnymi dwunastoma kilometrami. Teraz była moja kolej na zadawanie pytań, więc gdy Stanley usiadł na werandzie i wziął głęboki oddech, ja też wziąłem głęboki oddech i zadzwoniłem w dzwon znajdujący się przy drzwiach.

Warunki Atmosferyczne:

Atmosfera na Poziomie 99 jest złożona w 30% z rdzy, co sprawia, że jest ekstremalnie niebezpieczna dla każdego, kto nie posiada butli z tlenem. Rdza zawarta w powietrzu i piasku jest tym, co zapewnia im charakterystyczny wygląd. Wiele ludzi dotarło do Miasteczka Ghuli, ale żaden z nich nie przeżył powrotu. Mam nadzieję, że Stanley i Arthur będą pierwszymi, którzy wyjdą stąd cało.

Ghule:

Ghule na Poziomie 99 są bardzo pasywne i zaatakują, dopiero gdy zostaną sprowokowane. Nie lubią osób skrajnie narcystycznych, czy irytujących, tak jak w sumie każdy. Nie umieją mówić, lecz samą mowę rozumieją i będą próbować porozumieć się gestykulacją ciała, czy samych dłoni, a niektórzy umieją posługiwać się językiem migowym. Językiem uniwersalnym w Miasteczku Ghuli są pomruki i warknięcia, ponieważ jest to jedyne, co potrafią wyartykułować. Jedynym wyjątkiem jesteśmy ja z Bobem. Wygląda na to, że jesteśmy jedynymi, którzy potrafią mówić.

Wejścia i Wyjścia:

Wejścia:

Na Poziomie 4 znajdują się drzwi zawieszone około 30 centymetrów nad ziemią, ze znakiem z napisem Miasteczko Ghuli wielkimi czerwonymi literami.
Na Poziomie 11, znajduje się klapa zawieszona dwa metry nad ziemią. W momencie otwarcia klapy wysunie się z niej drabina, która umożliwi dostanie się na Poziom 99.

Wyjścia:

Żeby wyjść z poziomu, musisz przejść przez drzwi, dzięki którym tu dotarłeś, lub przez jakiekolwiek inne prowadzące do odrębnego poziomu.
Około dwa kilometry na północny zachód od Miasteczka Ghuli znajdują się drzwi z napisem Basen, które prowadzą do Poziomu 7, jednak nie jest to bezpieczne wyjście, ponieważ po przejściu przez nie znajdziesz się pod wodą, po czym jest krótka droga do pozostania karmą dla rybek.
Trzy kilometry na południe od Miasteczka Ghuli znajdują się drzwi z napisem "Kurz", które prowadzą na Poziom 85.
Pięć kilometrów na wschód od Miasteczka Ghuli znajdują się jeszcze jedne drzwi, tym razem z napisem “Salon gier!!!”, prowadzące do Poziomu 389. Drzwi otworzą się na małą garderobę, która prowadzi do głównej części Poziomu 389.

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License